CO MAM UCZYNIĆ, ABYM BYŁ ZBAWIONY

... to najmądrzejsze pytanie, jakie może zadać człowiek

 

Pewnej nocy przyszedł do Jezusa i zadał mu to pytanie pewien człowiek, który był najbogatszym księciem żydowskim w ówczesnej Jerozolimie. Był to wybitny rabin, ortodoksyjny faryzeusz i czło-nek rady najwyższej Izraela, który pełnił wtedy taką samą funkcję, jak dzisiaj arcybiskup katolicki lub patriarcha prawosławny. Ten człowiek miał cały Stary Testament i wiele innych ksiąg żydowskich w małym palcu, ponieważ uczył historii Izraela oraz prawa Bożego, nadanego Izraelowi przez samego Boga Jahwe. Jednak nawet ten mędrzec miał te same dylematy, co każdy myślący człowiek, bo wiedział, że jego wykształcenie teologiczne, pozycja społeczna i wielki majątek nie jest tym, co daje zbawienie. A ponieważ widział w swoim życiu grzech i nie miał w swoim wnętrzu pokoju, dla-tego wiedział, że jego imię nie jest zapisane w Księdze Życia. On przyszedł potajemnie do Jezusa, aby nikt się nie dowiedział o ich rozmowie, gdyż miał świadomość, że jedyna słuszna w tamtym czasie religia, nie gwarantuje zbawienia, ani nie daje odpowiedzi na wiele istotnych pytań. Ten człowiek miał na imię Nikodem i zapewne nie przypuszczał, że jego skryta rozmowa z Jezusem przejdzie do historii i dowiedzą się o niej miliardy ludzi, żyjących na przełomie kolejnych 2000 lat, zgodnie ze słowami Jezusa, które brzmiały:

Nie ma nic ukrytego, co nie wyszłoby na jaw, ani nic tajnego, co nie stałoby się wiadome. Dlatego to, co mówicie w ciemności, będzie słyszane w świetle dziennym, a co szepczecie w komorach na ucho, będzie rozgłaszane na dachach. Natomiast moim przyjaciołom mówię, nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało i nie mają już nic więcej do zrobienia. Pokażę wam, kogo macie się bać! Bójcie się tego, który zabijając może wtrącić do piekła. Powiadam wam: Jego się bójcie! (Łk 12:2-5).


Apostoł Jan opisuje rozmowę Nikodema z Jezusem tak:


Pewien faryzeusz imieniem Nikodem, dostojnik żydowski, przyszedł do Jezusa w nocy i rzekł:  

Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel, ponieważ nikt nie mógłby czynić takich cudów, jakie Ty czynisz, jeśli Bóg nie byłby z nim.

Jezus odpowiadając mu, rzekł:

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.

Rzekł mu Nikodem:  

Jak człowiek może się ponownie narodzić, gdy jest stary? Czy może wejść do łona swojej matki i ponownie się narodzić?

Odpowiedział mu Jezus:  

Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Więc nie dziw się, że powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić. (...)

Nikodem odpowiadając rzekł do niego:

Jak to się może stać?   (Jak to zrobić?)

Jezus odpowiadając mu rzekł:

Jesteś nauczycielem w Izraelu, a tego nie wiesz? (Ew. Jana 3:1-10)

 

Ten porządny religijny rabin, nigdy nie słyszał o nowym narodzeniu, bo wtedy nie istniało jeszcze Nowe Przymierze. Tak samo nie wie tego dzisiaj prawie żaden katolik, luteranin, prawosławny, baptysta - ponieważ tego nie uczy żadna tradycyjna religia chrześcijańska, ponieważ wszystkie współczsne tradycje chrześcijańskie są tylko martwymi, liturgiczno-obrzędowymi replikami Starego Przymierza, natomist za wszystkimi współczesnymi religiami niechrześcijańskimi stoją demony (łącznie z judaizmem / zob. 1 List Jana 4:3). A Jezus powiedział:

Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga,
która wiedzie na zatracenie i wielu jest tych, którzy przez nią wchodzą.
A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia wiecznego
i niewielu jest tych, którzy ją odnajdują. (Ew. Mateusza 7:13-14)

Chrześcijaninem nikt się nie rodzi. Chrześcijaninem, czyli uczniem Jezusa trzeba się stać. Dlatego o biblijnym nowym narodzeniu z wody i z Ducha Świętego, nie mówi żadna religia tego świata, a jeżeli już mówi, to zazwyczaj coś zupełnie innego niż Słowo Boże. Ciasną bramą i wąską drogą, którą tylko niewielu znajduje, jest nowe narodzenie i podążanie za Jezusem bez względu na koszta. Polega to na staniu się dobrowolnym i nieprzymuszonym uczniem Jezusa, poprzez narodzenie się na nowo z wody i z Ducha Świętego - czyli opamiętanie się z życia w grzechu i chrzest przez zanurzenie w wodzie, w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, na odpuszczenie dotychczasowych grzechów. (WIĘCEJ TUTAJ)

 

Dlaczego dobrowolnym i nie przymuszonym? Ponieważ do nieba pójdą tylko ci, którzy chcą tam wejść za wszeką cenę, dlatego zgodnie z Pismem stają się świadomymi uczniami Jezusa. Tylko ci, którzy odnajdą tę drogę i tak, jak apostołowie zrezygnują dla Jezusa ze wszystkiego, co oferuje świat.

Bo Królestwo Niebios podobne jest do kupca szukającego pięknych pereł.
Który, gdy znalazł drogocenną perłę, sprzedał wszystko co miał, aby ją nabyć. (Mat 13:45-46)

I rzekł ktoś do niego: Panie, czy tylko niewielu będzie zbawionych?
On zaś rzekł do nich: Starajcie się wejść przez wąską bramę,
gdyż wielu będzie chciało tam wejść, ale nie będą mogli. (Ew. Łukasza 13:23-24)


W CO TRZEBA UWIERZYĆ

 
Nowe narodzenie polega na uwierzeniu, że Jezus Chrystus to święty syn Boga, który stał się człowiekiem, aby na Golgocie zapłacić własnym życiem za wszystkie nasze winy. To właśnie w ten sposób Bóg okazał nam swoją miłość. Nie poprzez tolerancję grzechu, ale przez zapłacenie życiem własnego syna za wszystkie, moje i Twoje winy. Tego nie mógł dokonać żaden zwykły śmiertelnik, ponieważ wszyscy ludzie zgrzeszyli, a ofiara za grzech zawsze musi być absolutnie czysta i nieskalana. Równolegle polega to na uznaniu swojej nicości i przyznaniu się przed Bogiem, że jestem bezsilnym i upadłym grzesznikiem, ponieważ Boże prawo mówi, że zapłatą za każdy jeden grzech jest śmierć. Dlatego wszyscy ludzie którzy zbanalizują ten akt łaski, będą winni ukrzyżowania Syna Bożego i spędzą wieczność w piekle, ponieważ ludzki duch (jak każdy duch) jest nieśmiertelny.

Tym zaś, którzy go przyjęli (jako swojego Pana), dał prawo stać się dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w Jego imię i którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli,
ani z woli mężczyzny, lecz z Boga (Ewangelia Jana 1:12-13).

Jezus (hebr. Jehoszua), po hebrajsku znaczy: Jahwe który zbawia lub Zbawiający Jahwe.

Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną,
natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą (1 Koryntian 1:18).

W Dziejach Apostolskich znajdujemy opis sytuacji, kiedy apostoł Piotr zwiastuje ewangelię głęboko wierzącym żydom i uświadamia ich, że ciąży na nich gniew Boga, ponieważ zrobili największy błąd w swoim życiu, odrzucając i krzyżując rękami pogan Syna Bożego, który przyszedł na ziemię aby ratować ludzkość od wiecznej zguby. Po przemowie Piotra, słuchacze wpadają w panikę, gdyż zaczynają rozumieć swój błąd i fatalne położenie w jakim się znaleźli, po czym pytają apostołów, co powinni uczynić, aby uratować swoje dusze. Po czym Piotr precyzuje, na czym polega zapowiedziane przez Jezusa nowe narodzenie z wody i z Ducha Świętego. Zauważ, że ta obietnica jest adresowana do wszystkich świadomych ludzi, ilu tylko ich Pan, nasz Bóg powoła.

A gdy (oni) to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić? A Piotr do nich: Opamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić (org. zanurzyć w wodzie) w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie waszych grzechów, a otrzymacie w darze Ducha Świętego. Ta obietnica odnosi się do was, do waszych dzieci oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, nasz Bóg, powoła. Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał, mówiąc: Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia. Ci więc, którzy przyjęli jego słowo, zostali zanurzeni i pozyskano tego dnia dla Pana około trzech tysięcy dusz. I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. (Dzieje Apostolskie 2:37-42)


BIBIA MÓWI O DWÓCH WARUNKACH, KTÓRE MUSZĄ ZOSTAĆ SPEŁNIONE, ABY MOŻNA BYŁO CZŁOWIEKA OCHRZCIĆ

 

1.  Musisz się opamiętać - ureguluj swoje życie w świetle 10 przykazań (Dz 2:38).

 

Katolicy i wyznawcy prawosławia nie wiedzą jednej bardzo ważnej rzeczy, że w świetle Słów Boga, oddawanie czci obrazom, posągom, zmarłym, relikwiom lub jakimkolwiek ludziom jest bardzo poważnym grzechem. To jest wiara w moc czegoś, co nie jest Bogiem - czyli typowe bałwochwalstwo, które w oczach Boga jest najgorszym ze wszystkich grzechów. Mówi o tym drugie przykazanie, którego nie zna żaden katolik ani wyznawca prawosławia, ponieważ Kościół Rzymsko-Katolicki usunął je na drugim Soborze Nicejskim (787r.), a dziesiąte przykazanie, które mówi ''Nie pożądaj'', podzielił na dwa przykazania, dlatego wciąż jest ich pozornie dziesięć. A w drugim przykazaniu Bóg obłożył bałwochwalstwo przekleństwem, które sięga do trzeciego lub czwartego pokolenia; i niezależnie od tłumaczenia brzmi ono mniej więcej tak:

Nie czyń sobie podobizny niczego co jest w górze na niebie, w dole na ziemi, i tego, co jest w wodzie i pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja JHWH, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą. A okazuję łaskę do tysięcznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. (2 Księga Mojżeszowa - Księga Wyjścia - 20:4-6)

Bałwochwalstwem, które ściąga na ludzi Boży gniew (przekleństwo), jest także chciwość.

Umartwcie więc to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, grzeszne pragnienia, pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem, z powodu których przychodzi gniew Boży na synów opornych.  (Kol 3:5-6)

Apostoł Paweł przypominał nawet odrodzonym Koryntianom, że Bóg mówi bardzo wyraźnie, że dopóki człowiek nie opamięta się z bałwochwalstwa, to nie ma szans na pojednanie się z Bogiem.

Jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Bo my jesteśmy świątynią żywego Boga, zgodnie z tym, co powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał wśród nich i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Dlatego (najpierw) wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego nie dotykajcie, a wtedy was przyjmę i będę waszym Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami, mówi wszechmogący Pan (2 Koryntian 6:15-18).

 
2. Musisz uwierzyć z całego serca


Mało kto wie, że ze wszystkich biblii katolickich został usunięty werset 8:37 Dziejów Apostolskich, ponieważ zawarty w nim warunek chrztu, wyklucza chrzest niemowląt.

Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został zanurzony? (zapytał etiopczyk) (37) Filip zaś odpowiedział mu: Jeśli wierzysz z całego serca, to możesz (zostać zanurzony). A odpowiadając mu, Etiopczyk rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I kazał zatrzymać wóz, obaj zeszli do wody i Filip go zanurzył (Dz. Apostolskie 8:36-38).

W oryginalnych manuskryptach Nowego Testamentu, nigdzie nie znajdziesz słowa chrzest, bo wszędzie tam występuje słowo baptizo, które dosłownie znaczy: zanurzyć w wodzie. Nie jest to pokropienie ani polanie, ale dobrowolne i świadome całkowite zanurzenie człowieka w wodzie. Biblia mówi, że w trakcie zanurzenia, dokonuje się oczyszczenie człowieka z jego dotychczasowych grzechów i nowe narodzenie, bo zanurzenie jest też pogrzebem grzesznej natury człowieka. Natomiast wynurzenie to powstanie do nowego życia i prośba do Boga o nowe sumienie, które będzie działało w oparciu o Słowo Boże, które nie akceptuje grzechu, a nie w oparciu o wpojone nam tradycje religijne. Od tego momentu, człowiek zaczyna nowe życie z czystą kartą, w mocy Ducha Świętego. A jeżeli człowiek tego nie zrobi, to nigdy nie przezwycięży grzechu w swoim życiu, bo człowiek zaczyna panować nad swoimi grzesznymi skłonnościami dopiero wtedy, gdy przestaje być niewolnikiem grzesznej natury.

Czy nie wiecie, że wszyscy zanurzeni w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Jesteśmy więc wraz z Nim zostaliśmy pogrzebani, przez zanurzenie w śmierć, abyśmy tak samo, jak Chrystus został wskrzeszony z martwych, i my prowadzili nowe życie. Bo jeśli wrośliśmy w jego śmierć, to podobnie jak On wrośniemy w jego zmartwychwstanie, jeśli tylko wiemy, że nasz stary człowiek został wraz z nim ukrzyżowany, aby zostało unicestwione nasze grzeszne ciało, abyśmy dłużej nie służyli grzechowi. Bo kto umarł (wraz z Chrystusem), ten został uwolniony od grzechu. (List do Rzymian 6:3-7)

 

3. Musisz przebaczyć wszystkim swoim winowajcom

 

Jezus nauczył swoich uczniów takzwanej Modlitwy Pańskiej, która mówi: „I przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy naszym winowajcom”. Więc zgodnie tymi słowami, Bóg może ci przebaczyć dopiero wtedy, gdy ty przebaczysz tym, którzy zawinili wobec ciebie. Jezus mówi to też w przypowieści o dwóch dłużnikach (Mt 18:23-35), którą zakończył słowami: „Tak samo mój niebiański Ojciec uczyni każdemu, kto nie przebaczy z serca swojemu bratu”.


JAK POWINIEN ŻYĆ CZŁOWIEK NARODZONY NA NOWO

Ci więc, którzy przyjęli jego słowo, zostali ochrzczeni
i zostało pozyskanych owego dnia około trzech tysięcy dusz.
I trwali w nauce apostolskiej, we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.

 

W powyższym wersecie (Dz Ap 2:41-42), Biblia podaje nam również cztery elementy, niezbędne do duchowego wzrostu. Tak więc po chrzcie, do duchowego wzrostu niezbędne jest:

 

1. Nauczanie apostolskie - słuchanie nauki apostolskiej i zgłębianie Słowa Bożego (Biblii)

    (koniecznie zobacz J 15:7; Mt 28:19-20; 1J 2:4)

2. Obcowanie z osobami narodzonymi na nowo - społeczność z ciałem Chrystusa na ziemi

    (koniecznie zobacz 1J 2:9-10)

3. Przystępowanie do Stołu Pańskiego - łamanie chleba i picie wina ze wspólnego kielicha

    (koniecznie zobacz J 6:54-58)

4. Społeczność z naszym Panem i zbawicielem - modlitwa do Jezusa i oddawanie Mu czci

    (koniecznie zobacz  J 5:22-23; J 14:13; 1J 2:23; 1J 5:12; 2J 1:9)

 

Z Chrystusem trzeba mieć ciągły kontakt i wyznawać Mu wszystkie grzechy, o wszystko Go pytać i zagłębiać się w Biblię, aby dobrze rozumieć Nowy Testament i wiedzieć: co mówi nauka apostolska, czego nie mówi nauka apostolska i co mówi szatan. Religijni ludzie nie rozumiejący Słów Boga wierzą w każde kłamstwo szatana, który zawsze przybiera postać anioła światłości, tak jak w przypadku widzeń Faustyny Kowalskiej, objawień maryjnych, teologii sukcesu i nauk Mormona, Branhama i Strażnicy, oraz wszystkich fałszywych proroków i teologów katolickich, prawosławnych i protestanckich, których nauki nie są zgodne ze słowami Boga i nauką apostolską.

A Jezus rzekł im: Uważajcie, aby was ktoś nie zwiódł. Albowiem wielu przyjdzie w moim imieniu, mówiąc: Ja jestem Chrystus (namaszczony), i wielu zwiodą  (Ewangelia Mateusza 24:4-5).

Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, i wielu jest tych, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, i niewielu tych, którzy ją odnajdują. Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami! Bo czy zbiera się winogrona z cierni, albo figi z ostów? Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Dobre drzewo nie wyda złych owoców, ani złe drzewo nie wyda dobrych owoców. Poznacie ich więc po owocach. (Ewangelia Mateusza 7:13-18).

Nie myślcie, że przyszedłem na ziemię, aby przynieść pokój. Nie przynoszę pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z ojcem, córkę z matką i synową z teściową. Tak oto domownicy staną się wrogami odrodzonego człowieka. Kto miłuje swojego ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto miłuje swojego syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto idzie za mną, a nie bierze swojego krzyża, też nie jest mnie godzien. Kto będzie się starał zachować swoje życie (w niezmienionym kształcie), ten je straci, a kto straci swoje życie dla mnie, ten je odnajdzie (Ewangelia Mateusza 10:34-39).

I będą was wydawać na udrękę i będą was zabijać, i wszystkie narody będą pałać do was nienawiścią z powodu mojego imienia. Wówczas wielu się zgorszy i nawzajem będą się wydawać i nienawidzić. I powstanie wielu fałszywych proroków, i wielu zwiodą. A ponieważ rozmnoży się bezprawie, to miłość wielu oziębnie. Ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. (Ewangelia Mateusza 24:9-13).

 

 

Przeczytaj również:   

BIBLIJNY CHRZEST, CZYLI CZYM JEST ZANURZENIE W WODZIE

CHCIWOŚĆ, ZABÓJCZA MIŁOŚĆ

EWANGELIA CHCIWOŚCI I DOBROBYTU

 


 

 

 

 

 


W księdze Dziejów Apostolskich przerażony stróż więzienny pyta apostoła Pawła: „Co mam czynić, abym był zbawiony?” (Dz 16:30). Jest to najważniejsze pytanie, jakie może postawić człowiek szukający Boga. Jesteśmy utrapieni nie tylko złem tego świata, lecz także naszymi własnymi błędami. Często czujemy się winni, ponieważ nasze sumienie mówi nam, że nasze uczynki są złe. Prawdopodobnie czujemy, że tym, na co zasługujemy nie jest przychylność Boga, lecz Jego sąd.
Co można zrobić, albo co już zrobiono, by uratować nas z naszej beznadziejnej sytuacji?

wyświetl autora   ⇒  
wyświetl temat   ⇒  

No documents found.

wg DATY KLIKAJĄC NA TEN NAPIS WYŚWIETLISZ TYTUŁY wg ALFABETU wg AUTORA