Zac Poonen - KRÓTKIE ROZWAŻANIA BIBLIJNE
W Drugiej Księdze Kronik 3:1 czytamy, że „Salomon zaczął budować świątynię Pana w Jeruzalem, na górze Moria”. Góra Moria to miejsce gdzie Abraham złożył Bogu w ofierze swojego syna Izaka (1Moj 22). Na tej właśnie górze Abraham zrozumiał Boże drogi i potrzebę złożenia Bogu ofiary i podporządkował się temu. Bóg poświęcił to miejsce i zdecydował, że 1000 lat później, na tym miejscu, zostanie zbudowana Jego Świątynia. Na tej zasadzie Bóg buduje swój kościół również i dzisiaj – wszędzie tam, gdzie znajdzie tych, którzy mają takiego ducha wiary jak Abraham. Abraham powiedział na górze Moria, że Jego Bóg i Stworzyciel jest dla niego cenniejszy, niż wszystko co jest mu drogie na ziemi – nawet jego syn Izaak. Aby to udowodnić, był gotowy złożyć w ofierze Izaaka. Bóg wywyższy wszystkich, którzy żyją według tej zasady. To właśnie dzięki tym, którzy uchwycili się tej zasady, prawdziwy dom Boga jest budowany również i dzisiaj.
Umierając na Golgocie, Jezus pokazał nam też zasadę poświęcenia, przez którą działa Bóg. Nie można służyć Bogu w żaden inny sposób.
„Chrystus umiłował swój kościół i wydał za niego samego siebie” (Efezjan 5:25). Dlatego aby budować kościół, musimy w taki sam sposób go kochać . Nie wystarczy, że ofiarujemy nasze pieniądze albo czas. Musimy oddać też samych siebie - całe nasze życie.
Chcąc opisać swoją miłość do człowieka, Bóg mógł porównać ją tylko z jednym ziemskim przykładem – miłości matki do jej nowo narodzonego dziecka (Izajasza 49:15). Jeśli zaobserwujesz matkę, to zobaczysz, że jej miłość do jej dziecka jest pełna ducha poświęcenia. Od wczesnego poranka aż do późna, a następnie przez całą noc, matka poświęca się, poświęca i poświęca dla swojego dziecka. Nie otrzymuje jednak nic w zamian. Ona, rok po roku, w radości doświadcza bólu i niewygody dla swojego dziecka, nie oczekując niczego w zamian. Tak właśnie Bóg kocha nas i tę naturę chce przekazać również nam.
Jest rzeczą niemożliwą, aby znaleźć społeczność o której można szczerze powiedzieć, że kocha tam jeden drugiego, dokładnie w taki sposób. Większość wierzących wie jedynie jak kochać tych, którzy się z nimi zgadzają i są w ich grupie. Ich miłość jest czysto egoistyczna i daleko odbiegająca od miłości matki! Jednakże Boża miłość (agape) powinna być celem do którego dążymy. Za każdym razem więc gdy śpiewamy te słowa, powinniśmy nie tylko przyznać, że nasza miłość nie jest jeszcze tak doskonała, ale również wyznać naszą wiarę i pragnienie aby taka się stała.
Dla matki nie ma znaczenia czy inni wokół niej, poświęcają coś dla jej dziecka czy nie. Ona radośnie poświęca się całkowicie. W ten sam sposób, każdy kto uważa kościół za swoje własne dziecko nie będzie się przejmował tym, czy inni wokół niego poświęcają się dla niego czy nie. On radośnie poświęci samego siebie i nie będzie miał do nikogo pretensji ani roszczeń. Ci którzy narzekają, że inni się nie poświęcają, tacy nie są matkami ale najemnymi opiekunkami. Opiekunki mają określony czas pracy i zawsze będą narzekać, gdy po ośmiu godzinach ktoś ich nie zmieni. Jednak żadna matka nie pracuje przez osiem godzin. Ona pracuje codziennie przez 24 godziny, rok po roku, i nikt jej za to nie płaci. Jej praca się nie kończy nawet wtedy, gdy jej dziecko ma 20 lat!!
Tylko matki mają dla swoich dzieci mleko każdego dnia. Opiekunki nie potrafią wyprodukować mleka dla dziecka, którym się opiekują. Tak samo jest w kościele, ci którzy są jak matki, zawsze będą mieli słowo dla duchowych dzieci – na każdym jednym spotkaniu. Wielu starszych zboru nie ma słowa dla ich kościoła ponieważ są tylko opiekunkami, ale nie matkami.
Matka nie oczekuje żadnej zapłaty od swoich dzieci. Żadne dziecko nie płaci swojej matce za jej poświęcenie. W rzeczywistości, jeśli chciałbyś obliczyć pensję jaką powinna otrzymać matka, licząc 20 rupii indyjskich za godzinę (płaca opiekunki), to zobaczysz, że każde dziecko gdy osiągnie 20 lat, jest winne swojej matce ponad 3 miliony rupii! Które dziecko mogłoby zapłacić taką sumę swojej matce?
Teraz pytanie skierowane do nas: Kto jest chętny pracować dla Pana i Jego kościoła, nie otrzymując żadnego wynagrodzenia, ale oddając samego siebie, dzień po dniu, rok w rok, aż do przyjścia Jezusa? Jeżeli Bóg znajduje taką osobę, to używa jej do budowania Jego kościoła o wiele bardziej niż dziesięć tysięcy letnich wierzących, którzy próbują mu służyć bez ofiarności.
Kiedy Jezus powróci na ziemię i gdy staniesz przed Nim, to czy będziesz żałował tego w jaki sposób żyłeś? Czy może będziesz mógł powiedzieć o swoim życiu, że przeżyłeś je użytecznie na budowaniu królestwa Bożego? Wielu ludzi dryfuje i marnuje swoje życie na ziemi. Obudź się zanim będzie za późno i poproś Boga by pokazał ci, że Jego droga to droga ofiarności.
Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha.
Zac Poonen
> KLIKAJĄC NA TEN NAPIS USTAWISZ TEKSTY WG NUMERACJI < |
---|