W Kazaniu na Górze Jezus ostrzegł swoich uczniów, aby nie gromadzili dóbr materialnych, bo wiedział, że niebawem w Izraelu wybuchnie powstanie i żydzi zostaną złupieni przez Rzymian. 33 lata później (w 66 roku) wybuchło tam powstanie i do Palestyny wkroczył XII Legion Rzymski pod wodzą przyszłego cesarza Rzymu, Tytusa Flawiusza, który w 70 roku otoczył Jerozolimę, opanowaną wówczas przez trzy wrogie wobec siebie grupy powstańców. Aby nakłonić ich do kapitulacji, Tytus wysłał do nich byłego żydowskiego dowódcę wojsk Galilei, Józefa Flawiusza, który trzy lata wcześniej dowodził obroną Jotapaty, gdzie trafił do niewoli i przyjął obywatelstwo Rzymu. Jednak powstańcy nie chcieli z nim rozmawiać, skutkiem czego Jerozolima była przez prawie rok oblegana, a po zdobyciu została zburzona i złupiona. Większość mieszkańców Jerozolimy straciła wtedy życie w bratobójczych walkach lub z rąk Rzymian. W 73 roku Rzymianie zdobyli także twierdzę Masada, której dowódca (Eleazar ben Jair) nakłonił swoich żołnierzy, aby pozabijali swoje żony i dzieci, a następnie sobie odebrali życie. Następnego dnia Rzymianie znaleźli tam prawie tysiąc zwłok i dwie żywe kobiety z pięciorgiem dzieci, które ukryły się w podziemnych akweduktach. Józef Flawiusz podaje w swoich kronikach, że w ciągu 6 lat wojny zginęło tam 1,1 mln żydów, 17 tysięcy zmarło z głodu, a ok. 100 tysięcy trafiło do niewoli. Aby uczcić to wydarzenie w Rzymie postawiono Łuk Tytusa, a żydzi do dzisiaj opłakują zburzoną świątynię podczas święta Tisza be-Aw.
Domem ucznia Jezusa nie jest ziemia, tylko Królestwo Niebios, dlatego uczniowie Jezusa są nazwani w Biblii pielgrzymami lub przechodniami. W Kazaniu na górze (Mt 6:19-21), Jezus ostrzegł, swoich uczniów, że ich życie nie jest zależne od ilości zgromadzonych dóbr, tylko od tego, czy uwierzą w Jego słowa i zrezygnują z pogoni za doczesnymi dobrami - bo zmysłowy człowiek gromadzący ziemskie dobra jest z nimi związany i kieruje się racjonalnym myśleniem, więc nie będzie wierzył w to, co mówi Bóg, gdyż z jego punktu widzenia będzie to irracjonalne (1Kor 2:14-15). Dlatego wiele osób posiadających znaczne majątki nie potraktowało tych słów poważnie.
W pierwszym wieku, zbór w Jerozolimie zaczął być prześladowany przez żydów, więc biedacy, którzy uwierzyli słowom Jezusa mogli swobodnie opuścić Jerozolimę i udać się do bezpiecznych miast, które wskazał im Pan w Galacji, Kapadocji, Cylicji i Pamfilii. Tam wiedli w miarę spokojne życie, z dala od prześladujących ich żydów. Pozostali żydzi, którzy uwierzyli w Jezusa, mieli 30 lat na podjęcie tej decyzji, bo za 30 lat Palestynę naszli Rzymianie i żydzi zaczęli tracić wolność, majątki oraz życie. Jestem pewien, że podczas tej wojny rozpaczliwie wołali do Boga, lecz z tego co mówi Ewangelia Łukasza 14:44, godni Chrystusa są tylko ci, którzy wierzą Jego słowom i zostawią dla niego wszystko.
Ziemia i wszystko, co ją napełnia należy do Jezusa (Ps 24:1). Dlatego w Ewangelii Łukasza 12:42-46 Jezus ostrzegł wszystkich swoich uczniów, że to, co posiadamy nie należy do nas, tylko do Boga, który nam to powierzył na czas naszego pielgrzymowania. Bóg chce w ten sposób sprawdzić, czy będziesz dobrym szafarzem, dysponującym Bożym mieniem zgodnie z Jego wolą, czy przywłasz-czysz to, aby urzeczywistniać własne marzenia - czyli swoje cielesne pożądliwości. Słowo Boże uczy, że odrodzony człowiek ma wieść ciche i skromne życie, pozbawione pożądliwości oczu, pożądliwości ciała i pychy życia (dumy z własnych dokonań), bo pobożność jest wielkim zyskiem tylko wtedy, gdy jest połączona z poprzestawaniem na małym (1Tm 6:6). Dlatego wszystko, co Bóg ci teraz daje, masz pożytkować zgodnie z Jego wolą, aby przynosiło zamierzone przez Boga owoce.
Słowo Boże wielokrotnie przestrzega przed chciwością i próbami materialnego zabezpieczania się na przyszłość, mówiąc, że takie postępowanie cechuje pogan, gdyż wynika z niewiary w Boże obietnice. Dlatego w Kazaniu na górze Jezus mówi bardzo wyraźnie:
W tym fragmencie Jezus bardzo jasno wypowiada się na temat gromadzenia, nazywając głupcami wszystkich wierzących, którzy gromadzą dobra materialne, zamiast używać ich zgodnie z Bożą wolą. Duch Święty wlewa do serca odrodzonej osoby Bożą miłość agape, aby odrodzony człowiek kochał ludzi i używał dóbr materialnych. Ale przez ułudę bogactwa wielu wierzących zgubiło z oczu tę prawdę i zaczęli myśleć jak poganie, czyli zaczeli kochać mamonę i wykorzystywać ludzi. Takie osoby nie wydają owoców opamiętania (Mk 4:18-19). Jezus powiedział, że ich życie nagle się zawali i że tak będzie z każdym, kto nie uśmierca swojego egoizmu, tylko gromadzi dobra materialne na ziemi, zamiast czynić innym dobro, zgodnie z prowadzeniem Ducha Świętego.
Gromadzenie jest symptomem niewiary i chciwości, która jest bałwochwalstwem (Kol 3:5). Dlatego w Ewangelii Mateusza 19:24 Jezus mówi, że szybciej wielbłąd przejdzie przez ucho od igły, niż do Królestwa Bożego wejdzie człowiek, który kocha ziemskie bogactwa. Jezus nie mówi tutaj, że zamożny człowiek nie ma szans na wejście do Królestwa Bożego, bo każdy ma szansę tam wejść. Ale nie wejdzie tam człowiek, który kocha mamonę, bo w Królestwie Bożym nie można służyć dwóm panom (Bogu i mamonie), bo jednego będzie miłował a drugim wzgardzi. Ludzi kochających mamonę można poznać po tym, że odrzucają wiele prawd Biblijnych, bo wierzą w teologię sukcesu. Ale gdyby teologia sukcesu była prawdą, to apostołowie byliby najbogatszymi ludźmi na ziemi, nigdy by nie chorowali i nie byliby prześladowani.
Czego Bóg oczekuje od odrodzonych dzieci Bożych, ogólnikowo napisano w Księdze Micheasza 6:8, w 1 Księdze Samuela 15:22-23, w Liście do Rzymian 13:10 i Liście Jakuba 1:27.
W ogółach Bóg wymaga od człowieka posłuszeństwa Pismu, okazywania innym bezinteresownej miłości, oraz zachowania duchowej czystości. Dlatego tylko z tych rzeczy będzie rozliczany każdy odrodzony człowiek w dniu oddawania zapłaty, zgodnie ze słowami Jezusa, którymi zakończył Kazanie na górze:
W Ewangelii Jana 17:25-26, Jezus modli się do Ojca słowami. „Ojcze sprawiedliwy! Świat cię nie poznał, lecz Ja cię poznałem i oni poznali, że Ty mnie posłałeś. I objawiłem im Twoje imię, i objawię im Twoją bezgraniczną miłość (agape), którą mnie umiłowałeś, aby była także w nich”. Natomiast w Liście do Rzymian 5:5 i w 2 Liście Jana 1:6 czytamy, że „Duch Święty rozlewa w sercu każdej odrodzonej osoby Bożą miłość agape (Rz 5:5), która jest nam dana po to, abyśmy postępowali według Jego przykazań”. Więc każdy człowiek, który otrzymał Ducha Świętego, a nie postępuje według Jego przykazań, jest złym i niewiernym sługą. „Bo jeśli ktoś posiada dobra tego świata, a widzi brata w potrzebie i zamyka przed nim serce swoje, to jak może w nim mieszkać Boża miłość? Miłujmy nie słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą” (1J 3:17-18).
Więcej na ten temat tutaj → AGAPE - MIŁOŚĆ ODZWIERCIEDLAJĄCA BOŻY CHARAKTER
W 25 rozdziale Ewangelii Mateusza, Jezus podaje dwie przypowieści mówiące o ludziach mających rozdwojone serca, którzy poznali Boga, ale nie byli Mu posłuszni i nie robili tego, czego oczekiwał, pomimo, że znali Jego wolę. Pierwsza przypowieść mówi o mądrych i głupich dziewicach (1-13), które były czyste i wiedziały, czego oczekuje od nich Oblubieniec, bo miały Boże światło (lampy). Jednak kilka z nich nie uśmiercało swojej cielesności, dlatego nigdy nie stały się duchowe (nie miały ukrytego zapasu oliwy). Tą przypowieść Jezus kończy ostrzeżeniem: „Bądź czujny, bo nie znasz dnia ani godziny, o której przyjdzie Syn Człowieczy, bo wtedy będzie tak samo, jak z człowiekiem, który odjeżdżając, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek” (25:13-14). Mówiąc, że będzie tak, jak z owym człowiekiem ..., Jezus nawiązuje do następnej przypowieści o niewiernym słudze, który też dobrze wiedział, czego oczekuje jego Pan, lecz też tego nie robił, bo był leniwy (w29).
W wersecie 29, Jezus wtrąca kluczowe zdanie: „Każdemu kto ma, będzie dodane i będzie obfitował, a temu, kto nie ma, zostanie zabrane nawet to, co ma”. Ale co ma, i co będzie mu zabrane? Sens tych słów jest taki, że każdy, kto okazuje Bogu bezgraniczną miłość (tak samo, jak Bóg jemu) i wypełnia Jego przykazania w codziennym życiu, temu Bóg może coraz więcej powierzyć, bo taka osoba ma coraz większą miłość do innych ludzi i coraz większe rozeznanie. A nieużyteczny sługa, który nie okazuje Bogu miłości i nie wypełnia Jego przykazań, nic nie otrzyma od Boga, a nawet straci to, co otrzymał na początku i weźmie to ktoś inny, a on zostanie wrzucony w ciemności zewnętrzne, gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębami (Mt 25:30). Dlatego tak naprawdę nie są to przypowieści o talentach i pannach, tylko o skutkach ignorowania Bożej woli, która jest zawarta w nowotestamentowych przykazaniach. W przypadku kobiet skutkiem jest głupota i brak „łagodnego i cichego ducha, który jedynie ma wartość przed Bogiem” (1P3:3-5), a w przypadku mężczyzn lenistwo i brak szlachetnych cech, takich jak: czystość duchowa, wierność, poznanie, pobożność, odpowiedzialność, szlachetność, braterstwo (2P1:5-12), oraz i konsekwencja, która cechuje dojrzałych ludzi. Gdy wierzący człowiek uśmierca swoją cielesność, to przestaje być egoistą a zaczyna być altruistą, którego cechują dobre uczynki, dzięki którym będzie mógł „przyoblec czysty lśniący len” (Obj 19:8). Przeciwieństwem takich osób są głupie panny i leniwi słudzy, bo egoizm, próżność, głupota i lenistwo, to wiodące cechy zarówno cielesnych kobiet, jak i mężczyzn.
Puenta tej przypowieści jest w Ewangelii Jana 15:1-7, gdzie Jezus mówi:
Dalej Jezus mówi (Mt 25:30-46) z czego będą rozliczani Jego uczniowie w dniu oddawania zapłaty. Te słowa też są ostrzeżeniem dla wszystkich "wierzących", którzy nie uśmiercają swojej cielesności, w wyniku czego zakopali wszystko, co otrzymali od Pana i nie przynoszą oczekiwanych owoców. Jezus w wielu miejscach Pisma podkreśla, iż Boga cechuje świętość i sprawiedliwość, ale ponad wszystko bezgraniczna miłość agape. Dlatego Bóg wymaga także od nas, abyśmy uśmiercali swój egoizm i okazywali jego miłość agape innym, bo po tym ma nas poznać świat. A miłość agape objawia się w szeroko rozumianym posłuszeństwie Słowu Bożemu, przebaczaniu winowajcom, cierpliwości oraz w miłowaniu bliźnich jak siebie samego, czyli zaspokajaniu najbardziej przyziemnych potrzeb naszych braci i sióstr, będących w potrzebie.
Miej zatem świadomość, że na twoim ''liczniku'' w niebie zapisują się wyłącznie bezinteresowne uczynki miłosierdzia i nie łudź się, że Bóg weźmie pod uwagę twoje chrześcijańskie pochodzenie, dziesięciny, szkoły biblijne, zasługi i kościelne tytuły. Te rzeczy będą działały wyłącznie na twoją niekorzyść, ponieważ jako lider, starszy, pastor, prezbiter lub biskup powinieneś być przykładem skromności, uniżenia i pokory dla wszystkich wierzących, a zarazem wzorem męstwa i dojrzałości, bo Jezus powiedział, że kto chce być w Jego Kościele wielki, ten musi być wzorem uniżonego sługi dla pozostałych wierzących.
Jeśli tak będziesz postępować, to w dniu oddawania zapłaty usłyszysz:
A jeśli tak nie postępujesz, to usłysz to:
W tym temacie przeczytaj też:
wyświetl autora ⇒ | ||
wyświetl temat ⇒ |
wg DATY | KLIKAJĄC NA TEN NAPIS WYŚWIETLISZ TYTUŁY wg ALFABETU | wg AUTORA |
---|