Sidney Watson
To, w co wierzymy ma wielkie znaczenie, a Prawda jest najpewniejszą obroną przed pomyłką. Teologowie posługują się pewnym słowem na określenie procesu odchodzenia od prawdy w kierunku błędnego myślenia - tym słowem jest „apostazja” (odszczepieństwo)
Apostoł Paweł ostrzegał młodego Tymoteusza, że pod koniec Ery Kościoła, ludzi wyznających wiarę w Chrystusa będzie charakteryzowała apostazja, czyli odstępstwo od wiary. Słownik Webstera określa apostazję jako odstępstwo / odejście od religijnej wiary lub zdradę. W teologicznym sensie, apostazja jest odwróceniem się od zasad lub dogmatów wiary, w które zawsze wierzono, w kierunku jakiejś innej doktryny.
Interesujące jest to, że gdy Paweł pierwszy raz pisał do kościoła w Koryncie, to chciał, aby oni wiedzieli, że pomimo cielesności która charakteryzowała ten zbór, on nadal był Bogu wdzięczny za to, że wyznają oni doktrynę łaski. Niestali Galacjanie byli znani z tego, że ich wiara była zazwyczaj uzależniona od tego, czego nauczał kaznodzieja, który przechodził w tym czasie przez ich miasto.
Paweł był zdumiony tym, że byli oni w stanie odrzucić cudowną Bożą łaskę na rzecz jakiegoś system wierzeń, w którym nie mogli mieć żadnej nadziei na zadowolenie Boga. Do tych, którzy wyjałowili zdrową naukę ludzką mądrością, Paweł adresował swoją najostrzejszą krytykę. Fakt ten powinien zachęcić każdego wierzącego do zrozumienia, czym jest naprawdę apostazja i do unikania jej. Oto jego słowa z Pierwszego Listu do Tymoteusza 1:3-7:
Trzynasty rozdział Pierwszej Księgi Królewskiej mówi o proroku, któremu Bóg kazał pójść i zniszczyć ołtarz, używany przez króla Jeroboama do oddawania czci bożkom. Podczas drogi, prorokowi nie wolno było jeść chleba, pić wody, ani wracać tą samą drogą, którą przyszedł. Ołtarz został zniszczony, a prorok wracał do domu inną drogą, tak jak mu nakazał Bóg.
Lecz po drodze spotkał go inny, "stary prorok" i okłamał go, mówiąc, że anioł powiedział mu, aby poszedł z nim do jego domu i jadł z nim chleb oraz napił się wody. Prorok uwierzył "staremu prorokowi" i poszedł z nim, po czym jadł u niego chleb i pił wodę. Był on szczery wobec Pana i wierzył, że działa zgodnie z Bożą wolą. Wierzył mu, gdyż miał do tego powód, bo powiedziano mu, że polecenie to pochodzi od Boga.
Był to uczciwy i szczery prorok, a jednak Bóg go zniszczył za nieposłuszeństwo. Jego reakcja była naturalna, gdyż uzyskał tą instrukcję również od proroka, ale uwierzył w fałszywą informację. To, w co uwierzył i na podstawie czego zadziałał, okazało się błędem który kosztował go życie. Dlatego dokładna znajomość biblijnych doktryn jest najlepszą ochroną przed zwiedzeniem i Bożym sądem.
Świeccy sceptycy odrzucają koncepcję wiecznej kary. Albert Einstein, mówiąc: „Nie potrafię sobie wyobrazić Boga, który nagradza, a równocześnie karze swoje stworzenia” - wierzył w jakiegoś Boga, który objawiał mu się w uporządkowanej harmonii we wszechświecie, a jednak nie uwierzył w Boga biblii.
Bertrand Russell, brytyjski agnostyk, sugerował, że jedną z przyczyn, dla których nie mógł zostać chrześcijaninem, było to, że Jezus Chrystus mówił o piekle. Russell twierdził, że żadna osoba, która jest do głębi ludzka, nie może wierzyć w wieczną karę. Innymi słowy, pojęcie kary wiecznej nie zgadzało się z jego humanistycznym poczuciem sprawiedliwości.
Brak zrozumienia podstawowych doktryn biblijnych może doprowadzić do błędu i odejścia od wiary (apostazji). To właśnie brak zdrowej nauki prowadzi nasze pokolenie do tolerowania i akceptacji demonicznych nauk naszej ery. Ludzie zazwyczaj usprawiedliwiają się przez wymyślone przez siebie pojęcia moralności i prawdy.
Dr. Renald Showers napisał: „Jeżeli jedno pokolenie nie zdoła nauczyć się i przekazać doktryny następnemu pokoleniu, wtedy to nastepne pokolenie i każde kolejne, nie będzie znało Bożej prawdy i będzie podatne na każdy rodzaj błędu. Kościół będzie tym poważnie zraniony i zmieni się w coś, czego Bóg nigdy nie ustanowił”.
Działanie Ducha Świętego jest opisane przez Jezusa w Ewangelii Jana 16:13
Duch Św. jest naszym przyobiecanym przewodnikiem do prawdy, szczególnie „wszelkiej prawdy.”
Teraz na świecie jest bardzo wiele głosów i większość z nich twierdzi, że są prawdziwe i słuszne. Niektórzy określają się nawet jako „jedyny” głos prawdy. Jak określić realną prawdę, gdy istnieje wiele ''tak zwanych'' prawd? Jezus obiecał nam, że Duch Święty będzie naszym przewodnikiem, który wprowadzi nas we ''wszelką prawdę''. Działanie Ducha Św. w naszym życiu polega na prowadzeniu i kierowaniu wierzących zawsze do prawdy. Jego prawda jest ukierunkowana na Jezusa Chrystusa. On nigdy nie mówi o Sobie, lecz zawsze o Jezusie Chrystusie. Dlaczego tak jest? Ponieważ Pan Jezus mówił już do Żydów, którzy mu uwierzyli:
Wtedy On wychodzi z następującym oświadczeniem:
Poznanie Jezusa jest wyjątkowym sposobem uzyskania wiekuistej prawdy i osobistej wolności. Jedynym rodzajem głoszenia i nauczania, które będzie honorowane i umacniane przez Ducha Świętego, jest wywyższanie i wychwalanie Jezusa. Pismo Święte wielokrotnie jasno deklaruje autentyczność Jezusa jako Pana prawdy. Gdy Jego przeciwnicy przyszli do Niego z wieloma pytaniami, On odpierając ich zarzuty, odpowiedział im:
Ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Świętego, zawsze dochodzą do prawdy objawionej w Chrystusie i potwierdzonej przez Słowo Boże. Dla szczerego wierzącego Słowo Boże jest całkowicie wystarczającą zasadą wiary i praktycznego działania. W Ameryce, przykleja się na zderzakach samochodów powiedzenie: ''Jezus tak powiedział, ja w to wierzę i to jest pewne''. To, co Duch Boży objawia i potwierdza, to jest zawsze w całkowitej zgodzie ze Słowem Bożym.
Najpewniejszą ochroną przeciwko apostazji jest prawda. Jako chrześcijanie, mamy bardzo zwodniczego i zdeterminowanego przeciwnika, który zawsze wypacza prawdę. Jego argumenty są przekonywujące, jednak zawsze są bezpodstawne i fałszywe. Duch Święty rozpoznaje w nas oszustwo szatana i oświetla je niezmienną prawdą Słowa Bożego. Dlatego potrzebujemy ciągłej obecności Ducha Świętego i Pisma, które poprowadzi nas do prawdy.
Istnieje wiele znaków wskazujących nadejście końca czasów. Tak samo teologowie jak i wierzący, poświęcają tym znakom wiele uwagi, ale żaden z nich nie jest istotniejszy od znaku apostazji. Paweł przepowiedział przerost apostazji nad zdrową nauką w czasach ostatecznych, pisząc:
Innymi słowy, nie bądźcie zanadto zaniepokojeni znakiem bestii czy osobą Antychrysta, gdyż to właśnie odstępstwo od wiary jest głównym znakiem końca czasów.
Widzimy dzisiaj wiele dowodów na apostazję w naszych czasach. Z ambon i seminariów słychać płomienne kazania pastorów idących na ustępstwa oraz zwolenników ekumenizmu, głoszących odstępcze przesłanie, które odciąga wierzących i Kościół od biblijnej interpretacji Słowa Bożego. Znani apologeci (analitycy pism) opowiadają się za tolerancją i włączaniem fałszywych dogmatów, co rozmywa przesłanie prawdy, prowadziąc naiwnych i łatwowiernych do odwrotu. Musimy pamiętać o absolutnej konieczności pozostania wiernym w naszym głoszeniu Jezusa jako jedynego Zbawiciela zgodnie z nauką Ewangelii „raz na zawsze przekazanej świętym.
Chcę prowadzać ludzi do poznania Pana Jezusa i chcę Mu służyć wiernie i skutecznie. Jako kaznodzieja i nauczyciel Słowa Bożego, jestem na pierwszej linii obrony przeciw apostazji. Zachęcam do przyłączenia się w niesłabnącej obronie przeciwko odstępstwu i walce przeciwko fałszywym i zwodniczym naukom.
wyświetl autora ⇒ | ||
wyświetl temat ⇒ |
wg DATY | KLIKAJĄC NA TEN NAPIS WYŚWIETLISZ TYTUŁY wg ALFABETU | wg AUTORA |
---|